poniedziałek, 18 marca 2013

na serio

Szczerze nie wiem już sama czy jestem feministką czy raczej jest to grupa społeczna, która wkurza mnie najbardziej...Fakt, uważam,że potrzebujemy wolności, że wymaga się od nas więcej niż od mężczyzn i często nie jesteśmy traktowane poważnie. Z drugiej strony jest dużo kobiet, które chcą, np. partnerskich związków. Tylko, że takie partnerstwo według nich wygląda tak, że to facet gotuje, sprząta, pracuje, dużo pomaga w wychowywaniu dzieci a przy tym jest super męski, przystojny, z poczuciem humoru. Kobiecie ma się wybaczać niedbalstwo, brzydotę, beztalencie kulinarne,itp. To księżniczka, która ma robić tylko to co lubi i czeka aż miłość i super związek spadnie jej z nieba. Byłoby super, niestety w prawdziwym życiu trzeba się jednak trochę postarać. Szalony intelekt i poczucie humoru na pewno zostanie bardziej docenione przez księcia jeżeli dodamy do tego jeszcze podmalowane oko i obcasy ;) Świata się nie zmieni. Powiedzenie, że najpierw trzeba coś dać żeby coś dostać jest baaardzo słuszne.
Hmmm...Nigdy nie spotkałam się z krytyką mojego stylu życia ze strony jakiegokolwiek mężczyzny. Co innego kobiety. Jak jesteś singielką spełniającą się zawodowo-źle, bo nie masz rodziny i pewnie jesteś bardzo nieszczęśliwa, niedopchnięta, itp. Kura domowa-też źle bo poświęca wszystko mężowi i dzieciom, jest nieciekawa i zacofana. Może kobiety powinny po prostu spróbować żyć po swojemu, dawać z siebie 100% i nie wtrącać się w cudze życie? Wiem, to straszne, że tak stanęłam po stronie samców. Oni też nie są święci, oj nie! Tak tylko, lubię na fb grupę feministek. Super babki, tylko niektóre posty są zupełnie niezgodne z moją opinią.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz