wtorek, 8 lipca 2014

Chciałabym ale mi się nie chce

  Czy to jakaś plaga naszych czasów? Wielkie ambicje, wyobrażenia o cukierkowej pzyszłości i zero zapału do pracy. Ile razy marzyłam sobie, że w końcu zacznę. Będę sumienna i pracowita aż w końcu dojdę do celu. W rzeczywistości? Znowu totalne zmęczenie wieczorem, chwila przed kompem i lot na skrzydłach do łóżka. Kolejny dzień zmarnowany. Jak się zmobilizować? Nie ważne czy do ćwiczeń, do pisania książki, do masażu twarzy, itp. obojętnie do czego. Jak nabrać siły?