środa, 15 maja 2013

Pierwsze chwile z dzieckiem nie są ciągłą sielanką

Siedzę sobie i umieram z nudów bo moje dziecko śpi już drugą godzinę. Nie wiem jak to jest, ale 6miesięczne niemowlę śpi mi więcej niż jak miał dwa miesiące. Ciężko samej przed sobą mi się do tego przyznać ale to chyba dlatego, że po prostu ja w końcu rozumiem go w pełni i rozpoznaję prawie każdy rodzaj płaczu a nie jak to było na początku. Wszystko zwalałam na kolki, urobiona lulaniem na rękach po pas, blada z niewyspania i z przerażającym bólem głowy wywołanym ciągłym płaczem. Pierwsze tygodnie z dzieckiem nie są wcale taką sielanką jak to opisują w gazetach. Nie rozumiem tylko dlaczego innym matkom tak trudno się do tego przyznać. Pewnie, macierzyństwo to cud i najwspanialszy etap w życiu ale nie wierzę, że jestem jedyną matką, dla której początki były naprawdę trudne. Może nie potrzebnie tak się uzewnętrzniam z moimi problemami w gronie innych matek, może też powinnam przyjąć taktykę ,,moje dziecko przesypia noce, w dzień tylko leży na kocyku, gaworzy i się śmieje, nie wiem nawet co to kolki ani ząbkowanie"?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz